Ceny nawozów znacznie wzrosły. Dlaczego?

Początek roku to czas kiedy zwykle wzrastają ceny nawozów mineralnych, ale w tym roku te wzrosty są wyższe. Obecnie ceny nawozów kształtuje się na poziomie około (oczywiście w zależności m.in. od wielkości partii, miejsce zamieszkania (transport), producenta czy dystrybutora), w tzw. big-bag: za saletrę amonową – 1200 zł/t, mocznik – 1620 zł/t, siarczan amonu – 900 zł/t, sól potasowa – 1400 zł/t, NP(S) – 2100 zł/t, NPK (S) – 1550-1700 zł/t.

- Wysokie ceny płodów rolnych – pszenicy, rzepaku, soi, czy kukurydzy – determinują większy popyt na nawozy ze strony rolników. Gwałtowna zmiana, która nastąpiła cen płodów rolnych na przełomie roku, spowodowała, że producenci rolni rozpoczęli szukanie nawozów dosyć nerwowo. Okazało się, że podaż surowców jest zdecydowanie mniejsza niż popyt – powiedział w rozmowie z portalem farmer.pl, Roman Błaszyk, kierownik Działu Technologii Upraw PhosAgro Polska.

Jak zaznaczył, w jego ocenie, wzrost cen nawozów nie ma charakteru spekulacyjnego, a wynika wprost ze strukturalnej nierównowagi podaży do popytu na poziomie odbiorcy ostatecznego.

- Głównymi nawozami, których ceny dynamicznie wzrosły są nawozy fosforowe i azotowe, w szczególności mocznik – zauważa Błaszyk. I dodaje, że do sezonu wiosennego, do którego zostało kilka tygodni, nie spodziewajmy się, że ceny ulegną korekcie. Wręcz przeciwnie. Będzie też można odczuć braki dotyczące dostępności pewnych produktów, zwłaszcza mocznika.

A Wy ile płacicie za nawozy?

Źródło: www.farmer.pl