Orka zimowa - dlaczego warto?

Orka zimowa to jedna z głębszych z orek - jej wykonanie zaleca się na 20-30 cm wgłąb profilu glebowego, najlepiej zaraz po pierwszych przymrozkach, co czyni ją ostatnim zabiegiem uprawy gleby. Doskonale przygotowuje ją do następnego sezonu wegetacyjnego i siewu roślin jarych. Dlaczego warto orać na zimę, i czy jest to rozwiązanie dla każdego gospodarstwa? O tym poniżej.

Orka wykonana jesienią zmniejsza liczbę szkodników

Niegdyś orka stanowiła podstawowy zabieg uprawy gleby, w szczególności przed siewem roślin okopowych. I nic dziwnego, bowiem w dalszym ciągu ma wiele użytecznych funkcji: przykrywa obornik, wysiane wapno czy nawozy fosforowo-potasowe, odwraca resztki pożniwne i bardzo dobrze sprawdza się przy likwidacji międzyplonu. Przyczynia się do zmniejszenia liczebności larw szkodników takich jak omacnica prosowianka i stonka ziemniaczana, a także ogranicza populację gryzoni na polu. Niszczy przetrwalniki grzyba powodującego groźną chorobę rzepaku - zgniliznę twardzikową oraz zmniejsza bank nasion w glebie.

Z wykonaniem tego zabiegu nie ma co się spieszyć - jeśli zaoramy pole zbyt szybko istnieje spore ryzyko zbyt wczesnego osiadania roli, przez co nie przemarznie ona prawidłowo. 

Orka wykonana na przełomie jesieni i zimy w tzw. ,,ostrą skibę", poddana działaniu mrozu i opadom śniegu, pozytywnie wpływa na powstanie struktury gruzełkowatej i zwiększenie pojemności wodnej gleby poprzez gromadzenie wilgoci z roztopów. Poza tym bardzo dobrze spulchnia role. Pogłębiony zabieg przyczynia się również do likwidacji podeszwy płużnej. Największym zagrożeniem dla agregatów glebowych, powstałych po orce jesiennej, są lekkie i deszczowe zimy, które powodują zaskorupienie wierzchniej warstwy roli.

Kiedy orka szkodzi...

Oranie gleby przed nastaniem zimy poza tym, że jest pracochłonne i energochłonne, niestety, przyczynia się do pogłębiania skutków erozji wietrznej, szczególnie na glebach lekkich, gdzie bardzo łatwo dochodzi do wywiewania cennych związków ilastych. Zabieg ten zdecydowanie lepiej sprawdza się więc na glebach ciężkich. Rozwiązaniem dla gleb lżejszych może być orka wyrównana, jednak wówczas benefity w postaci działania strukturotwórczego czy zwiększenia pojemności wodnej są relatywnie mniejsze, i w tym przypadku lepiej sprawdzi się wysiew poplonów oraz ich likwidacja przez głęboką uprawę uproszczoną.

Orka ma wielu przeciwników i zwolenników, przy czym każda ze stron ma nieco racji w tym sporze. Rokroczne przewracanie gleby ma udowodnione naukowo negatywne skutki uboczne, jednak praktyka w wielu gospodarstwach pokazała, że całkowite odejście od pługa również nie jest dobre. Z tego względu, raz na kilka lat, warto tę glebę zaorać.

Źródło: www.farmer.pl