Sejm: Zakazy hodowli dla rolników coraz bliżej…

W Sejmie od listopada zeszłego roku leżą dwie ustawy nowelizujące przepisy ustawy o ochronie zwierząt. W nich wiele kontrowersyjnych zapisów w tym m.in.:

  • zakaz uboju religijnego,
  • zakaz hodowli zwierząt na futra,
  • zakaz trzymania psów na łańcuchach,
  • zakaz dla działalności cyrków,
  • obowiązek czipowania psów,
  • zaostrzenie kar za znęcanie się za zwierzętami

Dzisiaj nad oboma ustawami (jedna autorstwa Prawa i Sprawiedliwości oraz druga podpisana przez Platformę Obywatelską) debatowała sejmowa Komisji Ustawodawcza, która na prośbę Marszałka Sejmu miała ocenić czy zawarte w nich zakazy są zgodne z unijnymi przepisami.

Długa lista wątliwości

–To, że podobne rozwiązania zostały przyjęte przez inne państwa członkowskie nie jest rozstrzygające ponieważ trzeba brać pod uwagę specyfikę danego systemu prawnego i gospodarczego oraz sposób wprowadzenia danego zakazu – mówił Tomasz Jaroszyński.

 

Źródło: TopAgrar.pl

Prawnik z Biura Analiz Sejmowych zwrócił jednocześnie uwagę, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych czy używania zwierząt w cyrkach może być zakwestionowano przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wszystko przez to, że autorzy ustawy zaproponowali najdalej idące środek restrykcyjny w postaci zakazów, ale nie zaproponowali innych sposobów poprawy sytuacji na fermach norek czy w cyrkach.

W pierwszej kolejności należałoby rozważyć, czy nie trzeba wprowadzić dodatkowych obostrzeń, nie zaś od razu przechodzić do najbardziej restrykcyjnego środka. Nie można też powoływać się na trudności o charakterze administracyjnym. Na to, że państwo nie jest w stanie wyegzekwować pewnych obowiązków absolutnie nie jest argumentem, który można użyć w postępowaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – tłumaczył Tomasz Jaroszyński z Biura Analiz Sejmowych.

Niemożliwy dobrostan
 

Ale zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Czabańskiego spełnienie zasad dobrostanu na fermach zwierząt futerkowych nie jest możliwe. Powołała się przy tym na opinię …Komitetu Psychologii Polskiej Akademii Nauk.

– Zapewnienie minimalnych warunków dobrostanu nie jest możliwe. Wszelkie obostrzenia wymagań na fermach nie spowodują, ze względu na charakter tych zwierząt, poprawy ich dobrostanu. Tylko zakaz może poprawić dobrostan – tłumaczył poseł Krzysztof Czabański.

Dyskusja na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej szybko nabrała rumieńców. Jerzy Kozłowski z Kukiz’ 15 pytał dlaczego wnioskodawcy nie pójdą o krok dalej i nie wprowadzą zakazu noszenia futer. Z kolei Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego zauważył, że ustawa może być niezgodna nie tylko z prawem europejskim, ale także z Konstytucją, która dopuszcza do ograniczenia wolności gospodarczej tylko ze względu na ważny interes publiczny.

– A jaki to ważny interes publiczny każe  wnioskodawcom zakazać hodowli zwierząt futerkowych – pytał poseł Kłopotek, który jednocześnie podkreślił potrzebę surowego karania wszystkich tych, którzy znęcają się nad zwierzętami.  Zwolennicy branży futerkowej podkreślali również egzotyczną współpracę PO-PiS w sprawie zakazu hodowli.

– To „lewacki sojusz” – powiedział poseł  Robert Winnicki, który jednocześnie podważył wartość ekspertyz przedstawionych przez zwolenników zakazów hodowli zwierząt futerkowych.

– Mogę przedstawić ekspertyzy, które wykażą, że trzymanie kota w willi na Żoliborzu narusza jego dobrostan – dodał poseł Winnicki nawiązując do poparcia ustawy przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Wyniki głosowania
 

Ale arytmetyka sejmowa i tym razem była nieubłagana. Za niedopuszczeniem do dalszy prac sejmowych było zaledwie 4 posłów, za ich kontynuowaniem było 15 osób.
Ale jeszcze przed głosowaniem ustaw, które teraz trafią do komisji rolnictwa i środowiska padła ważna deklaracja ze strony zwolenników zakazów.

– Dla mnie polityka jest sztuką osiągania kompromisów i deklaruje daleko idąca wolę współpracy i dyskusji nad zmianami i ewentualnymi poprawkami podczas prac legislacyjnych –powiedział Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej.   wk