Ważny głos w obronie KRUS

„W pojęciu obywateli niezwiązanych zawodowo z rolnictwem - KRUS, a dokładnie ubezpieczenie społeczne rolników realizowane w ramach tej instytucji, oznacza ogromne i niezasłużone przywileje dla jednej grupy społecznej, bowiem opiera się na niższych niż w systemie powszechnym składkach. Trzeba jednak pamiętać, że system ubezpieczeń społecznych w Polsce rozwijał się sukcesywnie przez kilkadziesiąt lat, a dopiero w 1972 objęto ubezpieczeniem społecznym rolników indywidualnych i przyznano im prawo do korzystania z usług społecznej służby zdrowia. Po 1989 roku, w wyniku transformacji ustrojowej i ekonomicznej, systemy ubezpieczeń społecznych wciąż znajdują się w stanie przekształceń, i od lat stanowi poważne źródło napięć w budżecie, w zakładach pracy, jak i w indywidualnych sytuacjach gospodarstw rodzinnych, i to zarówno na wsi, jak i w miastach.”

 „…Powstało już kilka projektów reformy systemu KRUS, ale są to koncepcje raczej nie uwzględniające specyfiki rolniczego życia i pracy. Wygląda też na to, że w sprawie „reformy KRUS” głos zabierają najczęściej osoby niemające żadnego związku z rolnictwem, jak choćby szefowie "miejskich" central związkowych. Np. przewodniczący OPZZ Jan Guz stwierdził niedawno, że: "… utrzymywanie odrębnego systemu dla rolników jest anachronizmem. KRUS powstał na początku lat 90., kiedy na wsi panował kryzys. Teraz polscy rolnicy uzyskują przychody porównywalne z tymi, jakie mają rolnicy w innych krajach starej UE. Składki, nawet te po ostatnich zmianach, płacą niższe niż osoby prowadzące małe firmy".

„…populacja rolnicza i wiejska w całej Europie, a więc również w Polsce, ma specyficzne potrzeby, a zatem do ich zaspokajania należy wykorzystywać specyficzne, odrębne od reszty mieszkańców kraju mechanizmy zabezpieczenia społecznego.Jeśli porównamy zasady działania KRUS i systemów zabezpieczenia społecznego rolników w pozostałych krajach Sieci - w Austrii, Finlandii, Francji, Niemczech, Grecji i Luksemburgu, dojdziemy do wniosku, że różnice między nimi są, przynajmniej co do koncepcji, niewielkie. Zorientujemy się też, że polski system w porównaniu z wymienionymi, w najmniejszym stopniu (za wyjątkiem Luksemburga) korzysta ze wsparcia budżetu państwa, a zatem w stosunkowo dużym stopniu oparty jest o samofinansowanie, dzięki składkom od rolników.”

 „…układając plany reformy systemu ubezpieczeń społecznych dla rolników w Polsce należy tak prowadzić prace, aby nie stracić z oczu najważniejszego celu - ochrony ekonomicznej i socjalnej społeczności rolniczej. Myśląc o zmienionych zasadach, nie warto zaprzepaścić dorobku KRUS zwłaszcza w dziedzinach, w których realizuje zadania dla ogółu czynnych zawodowo rolników w ramach ich samofinansującego się ubezpieczenia, zachować też liczne socjalne usługi, które są dobrze dostosowane do specyfiki polskiego rodzinnego rolnictwa, a także do poziomu wiedzy i świadomości samych rolników. System ubezpieczenia społecznego wyodrębniony w ramach KRUS można i trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić mądrze.”