Ruszają przetargi na zakup ziemi

Zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa, Agencja może rozkładać rolnikowi spłaty należności za zakupioną ziemię w przetargu ograniczonym i nieograniczonym na roczne lub półroczne raty, na okres 15 lat, ale pod warunkiem, że jeszcze przed zawarciem umowy wpłaci on co najmniej 10 proc. ceny nieruchomości - dodał.

Jak zaznaczył prezes oznacza to, że rolnicy mają obecnie najlepsze w historii warunki nabywania państwowych gruntów od Agencji. Nowe zasady wprowadziła znowelizowana ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, która weszła w życie 3 grudnia 2011 r.

Agencja w tym roku zorganizuje zdecydowanie więcej przetargów ograniczonych, oferując rolnikom mniejsze działki, uwzględniające strukturę obszarową okolicznych gospodarstw. - Mamy doskonałe rozeznanie, jakich działek szukają rolnicy. To oczywiste, rolnik, który gospodaruje na 30 ha, nie jest w stanie od razu kupić dodatkowych 50 ha. Dlatego w zależności od regionu będziemy sprzedawali działki o różnych powierzchniach, współpracując z samorządem rolniczym, w tym z izbami rolniczymi - powiedział Świętochowski.

W ubiegłym roku na 93 tysiące przetargów tylko niecałe 800 było przetargami ograniczonymi, skierowanymi do rolników.

Prezes zaznaczył, że - praktycznie każda nieruchomość rolna niezabudowana o powierzchni powyżej jednego hektara, przeznaczona do sprzedaży na przetargu, będzie oceniana pod kątem przydatności na powiększanie gospodarstw rodzinnych.

Ustalając powierzchnię konkretnej nieruchomości rolnej przeznaczonej do sprzedaży w przetargu ograniczonym, oddziały terenowe Agencji biorą pod uwagę: strukturę obszarową okolicznych gospodarstw rolnych, zapotrzebowanie miejscowych rolników oraz średnią wielkość powierzchni gruntów rolnych w danym województwie w oparciu o dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Tam, gdzie średnia powierzchnia w województwie jest niższa od krajowej, będziemy przyjmować średnią krajową - obecnie wynosi ona 10,36 ha. Ta wielkość zostanie przyjęta dla siedmiu województw: lubelskiego (obecnie średnia 7,46 ha), łódzkiego (7,49 ha), małopolskiego (3,86 ha), mazowieckiego (8,52 ha), podkarpackiego (4,54 ha), śląskiego (7,01 ha), świętokrzyskiego (5,49 ha).

Dodatkowo w uzasadnionych przypadkach, np. w celu uniknięcia konieczności przeprowadzenia podziałów geodezyjnych, wydzielenia dróg dojazdowych, braku racjonalnego zagospodarowania pozostałych przyległych działek dopuszczamy podwyższenie powierzchni powyżej średniej do 50 proc., a więc w tych województwach rolnik będzie mógł kupić działkę nie większą niż 15 hektarów - wyjaśnił Świętochowski. Dodał, że oznacza to, że w dłuższej perspektywie takie rozwiązanie powinno przyczynić się do poprawy struktury agrarnej.

- Chcielibyśmy autentycznie realizować prawa zapisane w Konstytucji, a mianowicie przypomnę, że art. 23 mówi, iż podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne - tłumaczył prezes. Podkreślił, że to nowe podejście do prywatyzacji państwowych gruntów będzie realizowane przy bezwzględnym poszanowaniu praw nabytych przez pozostałych uczestników rynku, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Chodzi o prawa dzierżawców oraz byłych właścicieli lub ich spadkobierców.

Źródło:www.farmer.pl