- STUDIA podyplomowe „Rolnictwo i ekonomika gospodarstw rolnych” w IERiGŻ-PIB
- Aktualności
- O organizacji
- Projekty/współpraca
- Pasje młodych rolników
- Polskie zboża od gór aż do morza – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych
- Warzywa i owoce dają super moce – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw
- Z wieprzowiną za pan brat – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego
- Galeria zdjęć
- Kontakt
Michał jest w śpiączce po ataku byka. Każdy może pomóc.
28 maja Michał wyjechał do pracy w charakterze kierowcy na popołudniową zmianę i miał częsty kontakt z bydłem.
"Michał kocha zwierzęta, być może ufał im zbyt mocno. Tego feralnego dnia tuż po przyjeździe do pracy został zaatakowany przez byka. Nikt nie spodziewał się tak poważnych obrażeń, do których doszło w wyniku wypadku. Kiedy tuż po uderzeniu Michał skulił się z bólu, w ostatnich słowach powiedział: Jeśli tego nie przeżyję, pomóżcie mojej rodzinie, pomóżcie mojemu tacie…" - relacjonują bliscy 24-latka na stronie siepomaga.pl.
W wyniku wypadku młody mężczyzna doznał złamania podstawy czaszki. Był reanimowany. Chirurdzy musieli w pocie czoła zmagać się z uszkodzeniami naczyniowymi pod postacią przerwania ciągłości aorty zstępującej i prawej tętnicy podobojczykowej.
Inne obrażenia to zmiażdżone płuca z licznymi krwiakami, pęknięte kości miednicy, czaszki, zwichnięty bark.
"Michał przez tydzień był wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, lekarze walczyli również z opornym na farmakoterapię, narastającym obrzękiem mózgu. Oddechowo wspomagany przez respirator, przez dłuższy czas oceniany w skali oceny neurologicznej GCS na 3 pkt. Lekarze podejrzewali nawet śmierć pnia mózgu" - brzmi opis stanu Michała.
Teraz jest w stanie śpiączki niefarmakologicznej, z założoną tracheotomią ze względu na przedłużającą się sztuczną wentylację płuc przy pomocy respiratora.
Założono mu również drenaż komorowy z powodu opornego obrzęku mózgu. Mimo wysiłków ze strony medyków, ich diagnozy nie napawały optymizmem. To jednak nie przekreśliło wiary jego otoczenia w powrót do zdrowia mężczyzny.
"Jest wielkim wojownikiem, widać w nim siłę walki. Każdego dnia dla nas, bliskich, dzieje się mały wielki cud, kiedy Michał czując naszą obecność, daje oznaki życia, reagując wzrostem ciśnienia, płynącymi łzami, ruchem mięśni mimicznych twarzy" - czytamy na siepomaga.pl.
Jak zapewniają bliscy, 24-latek nigdy nikomu nie odmówił pomocy, był m.in. strażakiem w jednostce OSP. Teraz sam potrzebuje wsparcia.
Rodzina i przyjaciele organizują dla niego pobyt w klinice, która pomoże mu się wybudzić i zapewni rehabilitację, aby mógł wrócić do pełnej sprawności i normalnego życia. Na to są oczywiście potrzebne pieniądze, stąd właśnie zainicjowana zbiórka (tutaj).
"Szansą dla Michała jest kosztowny pobyt w specjalistycznym ośrodku. Budzik ustawiony w telefonie Michała codziennie wygrywa znaną mu melodię. Nie wyłączymy go, dopóki nie wypełni swojego zadania, dopóki nie obudzi Michała! Zaledwie tydzień przed wypadkiem kupił pierścionek zaręczynowy. Nie zdążył go jednak wręczyć wybrance swojego serca. Pomóżmy mu dokończyć to, co zaplanował" - apelują bliscy 24-latka.
Źródło: www.agropolska.pl