- Aktualności
- O organizacji
- Projekty/współpraca
- Pasje młodych rolników
- Polskie zboża od gór aż do morza – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych
- Warzywa i owoce dają super moce – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw
- Z wieprzowiną za pan brat – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego
- Galeria zdjęć
- Kontakt
Uszkodzenia liści zbóż po stosowaniu regulatorów. Co poszło nie tak?

- Przebudowa gospodarki hormonalnej po regulatorach zwiększa wrażliwość roślin na przymrozki
- Kiedy zmniejszyć dawkę, a kiedy zrezygnować z regulacji
- Regulacja w późniejszej fazie rozwojowej
Stosowanie regulatorów wzrostu to ważny element technologii uprawy zbóż, jednak ich aplikacja w nieodpowiednich warunkach może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jednym z największych zagrożeń jest wykonanie zabiegu tuż przed przymrozkami lub w warunkach stresowych dla roślin. Przypominamy, kiedy nie powinno się stosować regulatorów wzrostu, jeśli w prognozach zapowiadane są choćby minimalne przymrozki w ciągu najbliższych 5 dni. Po zabiegu regulatorami wzrostu roślina zmienia swoją gospodarkę hormonalną (obniża syntezę giberelin, zwiększa syntezę cytokininy). Wchodzi w intensywną aktywność metaboliczną, staje się bardziej wrażliwa na stres, a przymrozek działający w tym okresie może trwale uszkodzić tkanki, prowadząc do:
- silnych nekrozy na końcówkach i krawędziach liści,
- przypalenia rozet liściowych,
- opóźnienia rozwoju lub zahamowania wzrostu,
- zwiększonej łamliwość źdźbła, skutkująca większym ryzykiem wylegania w późniejszych fazach,
- deformacji kłosów – skrócenia lub zamierania ich górnych części.
Dlatego, nawet w sytuacji pilnej potrzeby skrócenia łanu, po wystąpieniu przymrozku warto odczekać co najmniej 2 dni, aby pozwolić roślinom na regenerację przed aplikacją retardantów.
Jak wspomóc zboża po przymrozkach i zabiegu regulatorami?
Jeżeli mimo wszystko regulator został zastosowany przed przymrozkiem, a na roślinach pojawiły się objawy stresu, warto wspomóc rośliny poprzez dolistne zastosowanie aminokwasów i biostymulatorów, które wspierają regenerację komórek. Dodatkowo uzupełnić mikroelementy, szczególnie mangan, cynk i miedź, które wspierają procesy enzymatyczne i fotosyntezę. Należy również unikać kolejnych zabiegów chemicznych, np. fungicydowych przez kilka dni, co pozwoli roślinom na odbudowę naturalnych mechanizmów obronnych. Prowadząc monitoring łanu można zaplanować zwiększone nawożenie dolistne po odzyskaniu przez rośliny wigoru, aby pobudzić je do wzrostu.
Jak bezpiecznie stosować regulatory przy niedoborze wody?
Wielu rolników, ze względu na długotrwałą suszę, zrezygnowało całkowicie z aplikacji regulatorów, ale nie zawsze jest to konieczne. Regulatory nie skracają korzeni, a wręcz stymulują rozwój systemu korzeniowego dzięki zmianie proporcji hormonów. W takim przypadku należy przede wszystkim zmniejszyć dawkę regulatora nawet o 50%, rozważyć podzielenie zabiegu na dwie słabsze aplikacje zamiast jednej pełnej. Natomiast całkowicie należy zrezygnować z zabiegu, kiedy rośliny wykazują silne objawy suszy, takie jak więdnięcie i karłowacenie. Warto jednak pamiętać: jeśli przyjdą późniejsze opady, brak regulacji w odpowiednim terminie może skutkować bardzo dużym ryzykiem wylegania.
Co zrobić, gdy nie udało się skrócić zbóż w optymalnym czasie?
Jeśli z powodu trudnych warunków (przymrozki, susza, zimno) nie wykonaliśmy skracania w fazie pierwszego kolanka, pozostaje jeszcze jedno rozwiązanie. Jest to użycie etefonu w późniejszej fazie, aż do liścia flagowego. Należy jednak pamiętać, że nie skrócimy już dolnych międzywęźli, a tylko dokłosie. Etefon wymaga też większych temperatur, najlepiej w przedziale 15-20°C. Jeśli jednak dalej utrzyma się susza, należy odstąpić od stosowania etefonu. Do jego prawidłowego działania niezbędna jest odpowiednia wilgotność powietrza i gleby.
Źródło:www.farmer.pl