"Zazielenienie" na cenzurowanym

Rolnicy, którzy nie dostosują swojej produkcji do tych wymogów będą otrzymywać tylko 70 proc. dopłat. Jednym z tych kryteriów jest konieczność odłogowania 7 proc. gruntów rolnych. Powierzchnia odłogów będzie co prawda mogła zawierać m.in. ugory, strefy buforowe czy miedze, nadal jednak spełnienie tego kryterium może oznaczać dla Unii zmniejszenie areału upraw i to już w nieodległej przyszłości.
Tymczasem Unia nie może sobie pozwolić na to, aby ograniczać powierzchnię upraw, zwłaszcza w perspektywie stojących przed nią celów znacznego zwiększenia procentu biopaliw w paliwach konwencjonalnych w najbliższych latach – twierdzą analitycy FAMMU/FAPA . W dyrektywie z 2008 r. (Renewable Energy Directive – RED, Article 3) wytyczone zostały cele, zgodnie z którymi do 2020 r. Unia ma dolewać co najmniej 10 proc. biopaliw do paliw konwencjonalnych. Tak wysokie zużycie biodiesla i bioetanolu wymagać będzie zarówno znacznego zwiększenia ich produkcji w samej Unii, jak i wzrostu importu. To z kolei oznacza konieczność wzrostu areału upraw zbóż (pszenica i kukurydza) i oleistych – rzepak.
W analizie KE z grudnia 2011 r. „Prospects for Agricultural Markets and Income in the UE – 2011-2020” propozycje reformy WPR na lata 2013-2020 (w tym wymóg zazieleniania) nie zostały wzięte pod uwagę. Pomimo to, analiza KE z wykorzystaniem zaawansowanych modeli takich jak: Aglink-Cosimo czy Capri pozwoliła na stwierdzenie, że Unia znacznie zwiększy zużycie zbóż i rzepaku na produkcję biopaliw w okresie pozostającym do końca bieżącej dekady. W perspektywie średniookresowej analiza przewiduje względnie „napięty” bilans zbożowy Unii, niskie zapasy i ceny wyższe od średniej z długiego okresu poprzedzającego.
Modelowa prognoza wskazuje na zwiększenie unijnej produkcji zbóż z obecnych 278 mln ton do zaledwie 305 mln ton w 2020 r. Jednocześnie spodziewany jest znaczny wzrost zużycia zbóż w Unii, głównie związany z koniecznym wzrostem produkcji bioetanolu. Unijna produkcja tego biopaliwa w okresie najbliższego dziesięciolecia ma zwiększyć się ponad trzykrotnie – do 30 mln ton w 2020 r.
Projekcja zakłada wzrost unijnej produkcji pszenicy miękkiej do 141 mln ton w 2020 r. Wzrost zbiorów może jednak nie nadążać za dynamicznie zwiększającą się konsumpcją. W rozpatrywanym okresie znacząco ma wzrosnąć zużycie pszenicy na cele biopaliwowe – z obecnych 4 proc. do blisko 10 proc. całkowitego zużycia tego gatunku w UE, co przekłada się na ilość 12 mln ton (około 8,5 proc. prognozowanej unijnej produkcji pszenicy w 2020 r.). Wzrost zapotrzebowania na surowce zbożowe przez przemysł biopaliwowy będzie też mocnym bodźcem do zwiększania produkcji kukurydzy. KE prognozuje jej wzrost do 70 mln ton w 2020 r. Tym samym kukurydza wysunie się na drugą pozycję w unijnej strukturze produkcji zbóż. Nadal utrzyma się przy tym wysoki importu tego gatunku.
Tak więc nawet przy nie uwzględnianiu prawdopodobnego zmniejszenia areału upraw w związku z wymogiem zazieleniania, Unia w najbliższej przyszłości może znaleźć się w sytuacji potencjalnego deficytu zbóż. Wystarczy tylko wyobrazić sobie wystąpienie anomalii pogodowych i gorszego urodzaju, a czarny scenariusz gotowy.
Wydaje się, że Unia zaczyna gubić się w gąszczu priorytetów. „Zazielenianie” w propozycji zmian WPR po 2013 r., wpisujące się w realizację polityki proekologicznej, znajduje się w jawnej sprzeczności z unijną polityką energetyczną, dążącą do większej niezależności od paliw konwencjonalnych poprzez m.in. wzrost zużycia biopaliw w transporcie. Zastanawiający jest też przy tym fakt, że gdzieś po drodze gubi się priorytet bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańców Unii i zapewnienia konsumentom racjonalnego poziomu cen produktów rolnych i żywności - podsumowują analitycy FAMMU/FAPA.

Źródło:www.farmer.pl