Susza zmusza do wcześniejszych żniw

Sytuacja na polach nie jest najlepsza, żeby nie powiedzieć, że miejscami tragiczna. Pola, przydroża wyglądają tak jak by to miałby być sierpień, a nie czerwiec. Rośliny bronią się jak mogą w obliczu tak długo panujących wysokich temperatur połączonych z brakiem opadów. Liście kukurydzy zwijają się w tutki, burak „leży plackiem”, zboża oraz rzepak usychają i kończą powoli wegetacje. Oczywiście sytuacja wygląda najgorzej na lżejszych stanowiskach.

Czy to jednak już czas na żniwa? Mamy w końcu czerwiec… w tym okresie powinno trwać w pełni nalewanie ziarna zbóż czy nasion rzepaku. To bardzo ważny proces w okresie wegetacji tych upraw.
Przed wcześnie zasychająca roślina zbożowa, w którym liść flagowy przez długi czas był zwinięty, matowy i słabo asymilował wytworzy ziarno o obniżonej masie ziarniaków (MTZ). Należy zauważyć także, że w obliczu suszy nie będzie także dobrego wykorzystania składników pokarmowych.

Z kolei rzepak przez deficyt opadów i słaby korzeń nie mógł się odpowiednio zregenerować po zimie. Ostatecznie mimo przerzedzonej obsady nie rozgałęził się wystarczająco, w wielu przypadkach zredukował dodatkowo łuszczyny. Często występujące silne zachwaszczenie wtórne z kolei będzie utrudniać zbiory i może wymuszać na części producentów rolnych konieczność sięgnięcia po desykanty.

Najgorzej sytuacja wygląda w zbożach jarych. Opóźnione siewy plus deficyt opadów, który pojawił się w okresie krzewienia wpłynął na wytworzenie obniżonej ilości pędów kłosonośnych. Dalszy deficyt zredukował z kolei liczbę ziaren w kłosie, a ta obecnie występująca wpłynie głównie na zmniejszenie MTZ. Rolnicy donoszą, że na niektórych polach rośliny usychały zanim zaczęły się kłosić. Plony tych zbóż będą z pewnością zdecydowanie niższe niż rok temu. Nie ma co się jednak dziwić uprawy te na wykształcenie plonu miały zaledwie 2,5 miesiąca i to w bardzo trudnych warunkach.

 

Źródło: http://www.farmer.pl/