- STUDIA podyplomowe „Rolnictwo i ekonomika gospodarstw rolnych” w IERiGŻ-PIB
- Aktualności
- O organizacji
- Projekty/współpraca
- Pasje młodych rolników
- Polskie zboża od gór aż do morza – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych
- Warzywa i owoce dają super moce – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw
- Z wieprzowiną za pan brat – 2024 – Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego
- Galeria zdjęć
- Kontakt
Cena tuczników ponownie rekordowo wysoka
Tuczniki podrożały wskutek dwóch czynników, które wydarzyły się w ostatnim tygodniu.
- Pierwszy to spokojny, ale jednak realizowany wzrost cen na sesjach ISW. Owszem, na wtorkowej licytacji nie nastąpiła zmiana, ale w dwóch poprzednich sesjach handel kończył się wzrostami cen i obecnie w tej formule płaci się 2,45 euro za kg w klasie E, czyli 11,11 zł - komentuje Bartosz Czarniak, hodowca świń oraz rzecznik prasowy Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus".
Drugim czynnikiem wpływającym na wzrost ceny tuczników, jak podaje Czarniak, jest sukces niemieckiego ministerstwa rolnictwa oraz tamtejszych zakładów ubojowych, czyli uzyskanie zgody władz Korei Pd na eksport tamtejszego mięsa i to mimo obecności wirusa ASF.
W Polsce ceny maksymalne oscylują w okolicach 11,20 zł w klasie E. Świń brakuje i na razie nic nie wskazuje na zmianę trendu, ze względu na dotychczas wysokie koszty produkcji, a przez to obawy potencjalnych inwestorów i rolników co do długości trwania polepszającej się passy.
Hodowcy mogą w końcu z małym optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość, ponieważ czynników sprzyjających produkcji powoli przybywa.
- Po pierwsze tanieją pasze, zboża paszowe oraz komponenty paszowe, co będzie z każdym miesiącem zwiększać możliwości zarobku. Po drugie, ostatnie 2 lata mocno przetrzebiły stada świń, a co za tym idzie ograniczyły zaufanie rolników do rentowności tej produkcji. To wpływa na niską podaż surowca, a co za tym idzie w obecnym czasie wzmożonego popytu, mała liczba świń będzie trzymała stawki na wysokim poziomie - zauważa Bartosz Czarniak.
Czy uda się zatem ze względu na coraz lepszą koniunkturę odbudować pogłowie trzody chlewnej w Polsce?
Do tego potrzebna jest po pierwsze modernizacja planu zwalczania ASF w kraju i przede wszystkim dopracowanie rozporządzenia utrzymywania świń na użytek własny tak, aby nie zagrażało ono rolnikom, którzy żyją z produkcji świń.
Na wzrost pogłowia trzody chlewnej wpłynąć mogą również skuteczne negocjacje MRiRW we współpracy ze związkami branżowymi oraz zakładami ubojowymi, z krajami trzecimi na temat możliwości powrotu handlu mięsem.
Te czynniki, zdaniem Czarniaka, są niezbędne do tego, aby najpierw zahamowanie spadku, a następnie odbudowa produkcji świń, stała się w Polsce stałym trendem.
Źródło: www.agropolska.pl