GMO nadal w paszach

Ministerstwo ze względu na wiele czynników chce jednak wydłużyć ten okres o cztery lata, tj. do 1 stycznia 2017 roku.

Projekt zmiany ustawy o paszach został skierowany do wielu podmiotów państwowych, a także działających na rynku pasz.
Jak powszechnie wiadomo pasze zawierające GMO używane są na terenie całej UE. Ponadto wprowadzenie takiego zakazu naruszało przepisy unijne – przede wszystkim zasadę swobodnego przepływu towarów, gdzie produkty zatwierdzone zgodnie z przepisami UE muszą być dopuszczone do obrotu we wszystkich państwach Unii.

Pomimo odłożenia w czasie wprowadzenia zakazu Komisja Europejska skierowała przeciwko Polsce skargę do ETS, wnosząc  o uchybienie prawu UE oraz obciążenie Polski kosztami postępowania. Zdaniem KE samo odroczenie zakazu nie ma znaczenia, gdyż został on opublikowany wbrew przepisów UE.

Nowe przepisy pozwolą jednak na dokładną analizę wyników badań przeprowadzonych przez polskie instytuty ws. różnić pomiędzy paszami GM i ich konwencjonalnymi odpowiednikami. Okres dodatkowych czterech lat pozwoli na przeprowadzenie badań laboratoryjnych dot. zmian w tkankach i wykluczenia skarmiania paszami GMO jako przyczynę ich powstawania.  Ponadto będzie można dokładnie oszacować możliwość zastąpienia pasz GMO komponentami krajowymi.

Negatywny skutek może pojawić się w związku z wystąpieniem trudności z zakupem tzw. tradycyjnych materiałów paszowych. Przykładowo zastąpienie śruty sojowe innym wysokobiałkowym komponentem będzie ograniczone czynnikami uprawowymi. W Polsce jest także wysoki deficyt białka paszowego, a także ww. zakaz może wpłynąć na osłabienie pozycji krajowych producentów zwierzą na rynku UE.

Źródło:www.farmer.pl